Akcja edukacja, czyli 5 pomysłów na dzielenie się wiedzą

odcinek 6 Małgorzata Wolska

Nauka przez całe życie staje się znakiem naszych czasów. Świat pędzi do przodu, a ludzie, chcąc nie chcąc, muszą za nim nadążyć. Od pracowników wymaga to chęci ciągłego rozwoju i gotowości na zmiany, dla Marki Godnej Zaufania oznacza konieczność wsparcia załogi i interesariuszy w zdobywaniu nowych umiejętności. Pomocnym narzędziem jest tu budowanie w firmie kultury uczenia się i dzielenia się wiedzą. Jak się do tego zabrać? Oto najlepsze sposoby.

Szkolenia przeznaczone dla pracowników

To must have każdego przedsiębiorcy bo kompetencje, które załoga ma dziś, zdaniem analityków z World Economic Forum, stracą „ważność” już po 5-7 latach. Ale szkolenie szkoleniu nierówne… Nie można wszystkich pracowników traktować jednakowo. Każdy z nich ma bowiem różny poziomy wiedzy, predyspozycje i pomysł na dalszy rozwój. I pracodawcy powinni się do nich, w miarę możliwości, dostosować. Inaczej efekty szkoleń będą, delikatnie mówiąc, mizerne. Właściwy człowiek powinien trafić na właściwe stanowisko, a nie znaleźć się tam, bo tak wymyślił sobie ktoś z działu HR. Ważna jest też motywacja i dobra komunikacja. Pracownik musi wiedzieć, jakie korzyści daje mu ciągłe doskonalenie się i zdobywanie nowych umiejętności. Powinien czuć, że to opłaca się nie tylko firmie, ale też i jemu, że jeśli porządnie się przyłoży, to nie musi np. obawiać się zwolnienia, może liczyć na podwyżkę lub awans. A nawet, jeśli pożegna się z firmą, to dzięki nowym umiejętnościom ma dużą szansę na szybkie znalezienie nowego zatrudnienia.

Promowanie dzielenia się umiejętnościami wewnątrz firmy

To najtańszy i najprostszy sposób na podnoszenie kwalifikacji pracowników i budowanie zgranego, kompetentnego zespołu. Wszak korzysta się z własnych specjalistów, bez konieczności ściągania kogoś z zewnątrz. Sęk jednak w tym, że pracownicy często nie chcą dzielić się wiedzą z kolegami. Uważają, że to może zagrozić ich pozycji w firmie, że stracą przewagę nad mniej doświadczonymi pracownikami, że nie po to zdobywali wiedzę latami, żeby teraz ułatwiać innym życie. Efekt? Niezdrowa rywalizacja i zła atmosfera w firmie. A to nie sprzyja wydajnej pracy. Dlatego czas na zmiany! Mądry pracodawca nie tylko zachęca do dzielenia się wiedzą, ale także daje pracownikom narzędzia, za pomocą których mogą to robić. Budowanie systemu firmowych baz wiedzy, w których pracownicy opisują swoje obowiązki i dzielą się sposobami rozwiązywania problemów, programy mentoringowe, w ramach których mniej doświadczeni pracownicy trafiają pod skrzydła starych wyg, regularne zebrania, na których mogą przedstawić swoje pomysły, wewnętrzne szkolenia i staże w innych działach pozwalające zdobyć nowe umiejętności to rozwiązania, z których warto skorzystać. Nie wolno też zapomnieć o nagradzaniu tych, którzy najchętniej dzielą się wiedzą. Pracownik ma wtedy poczucie, że jego wysiłki zostały zauważone i docenione.

Udział w branżowych konferencjach

To ciągle jeszcze niedoceniany sposób na zdobywanie i dzielenie się wiedzą. Ba, wielu uważa, że udział w takich wydarzeniach to strata czasu i pieniędzy. A to błąd! Konferencje to świetna okazja na poszerzenie wiedzy o tym, co aktualnie dzieje się w branży i poznanie najnowszych trendów i osiągnięć w danej dziedzinie. To także możliwość osobistego spotkania i wymiany poglądów z najlepszymi specjalistami. A taka nauka na żywo jest dużo cenniejsza niż wiedza z książek czy internetu. Każda konferencja to także dobre miejsce do poznawania nowych ludzi: potencjalnych kontrahentów, wspólników w biznesie, a także zdobycia informacji o tym, co robi konkurencja. To także świetny sprawdzian i okazja do rozwijania kompetencji miękkich: odporności na stres (który towarzyszy wygłaszaniu referatu przed publicznością), umiejętności słuchania, odpowiadania na argumenty i poprawnego wysławiania się (w trakcie gorącej dyskusji na sali czy w kuluarach) i zdobycia doświadczenia „scenicznego”. A to może okazać się nieocenione w negocjacjach, w czasie rozmów czy wystąpień biznesowych.

Szkolenie klientów

To nie tylko dobra wola, ale wręcz obowiązek każdego odpowiedzialnego i mądrego przedsiębiorcy. Ważne jednak, by robić to z głową. Nie warto zasypywać klientów dziesiątkami e-maili z wybranymi na chybił trafił informacjami, bo to ich tylko zdenerwuje. Trzeba skupić się na takich, które mogą ich zainteresować lub przydać im się np. w pracy czy w życiu codziennym. Najwygodniejszym sposobem informowania o ważnych sprawach jest firmowy newsletter, z którego będą mogli wybrać interesujące dla nich wiadomości. Można też publikować wartościowe treści na stronie internetowej firmy lub profilu w mediach społecznościowych. Publikacje powinny być rzetelne i opracowane w przystępny, zrozumiały sposób. Lepsza jest krótka notka niż elaborat na kilkanaście stron. Zainteresowani tematem klienci zawsze mogą zwrócić się do firmy o bardziej szczegółowe informacje. Cenionym sposobem na dzielenie się z klientami wiedzą są także szkolenia. Warunek jest taki jak przy publikacjach – temat musi odpowiadać potrzebom i zawierać jak najwięcej konkretów. Lanie wody jest niemile widziane. Inną formą edukacji są dni otwartych drzwi. Zapowiedziane z wyprzedzeniem i odpowiednio rozreklamowane wydarzenie może zainteresować nie tylko starych, ale też nowych klientów.

Wolontariat kompetencyjny

To, zdaniem 75 proc. europejskich przedsiębiorców, najbardziej potrzebne społeczeństwu narzędzie do dzielenia się wiedzą (badanie Engage). Powód? Kulejąca, nienadążająca za zmieniającym się światem i potrzebami rynku pracy edukacja. Nawet ta akademicka. Z badania Pracuj.pl wynika, że zaledwie 23 proc. studentów uważa, że wyższe uczelnie dobrze przygotowują do kariery. Reszta ma wątpliwości lub mówi stanowcze: nie (41 proc.) Nic więc dziwnego, że rośnie zapotrzebowanie na zdobywanie aktualnej i praktycznej wiedzy od tych, którzy zajmują się daną dziedziną na co dzień. I tu właśnie jest pole do popisu dla firmy społecznie odpowiedzialnej. Jej specjaliści np. z działu reklamy i promocji mogą prowadzić bezpłatne szkolenia dla uczniów i studentów z mediów społecznościowych, pozycjonowania, marketingu; ci z działu IT dzielić się wiedzą na temat języków programowania, a z działu technicznego prowadzić warsztaty przygotowujące do podjęcia pracy na konkretnym stanowisku… itd., itp. Wszystko zależy od możliwości firmy i potrzeb lokalnych szkół czy uczelni. Nie można też zapomnieć o seniorach czyli tych, którzy najbardziej są narażeni na wykluczenie cyfrowe. Im też potrzebne są szkolenia np. z bezpiecznego korzystania z internetu. Ważne jednak, by były to działania długofalowe, skierowane do jak największej liczby zainteresowanych, a nie nastawiona tylko na chwilową promocję jednorazowa akcja.C

 

—-

Oni tak to robią

• W Innocito Technologies LLC wdrożono zasadę „80/20”: Inżynierowie spędzają 80 proc. czasu na pracy nad projektami, a 20 proc w grupach kompetencyjnych, w ramach których dzielą się nowinkami technologicznymi, najlepszymi praktykami i spostrzeżeniami z różnych projektów. Zachęca to do wymiany wiedzy między zespołami i poprawia umiejętności pracy w grupie.

• Paramount stawia na wolontariat kompetencyjny w organizacjach non-profit. Wolontariusze firmy pochodzą m.in. z zespołów ds. marketingu i komunikacji, mediów społecznościowych, zajmujących się projektowaniem graficznym, projektowaniem stron internetowych, fotografią i filmowaniem, a także finansami. Dzięki temu organizacje pożytku publicznego nie muszą wydawać pieniędzy na specjalistów z danych dziedzin, a mogą je wydać na statutową działalność.

• Tokijska firma Gen Japan postawiła na programy edukacyjne propagujące w świecie kulturę japońską. W trakcie 10-dniowego pobytu na japońskiej wsi uczestnicy programu mogą przyjrzeć się tradycjom związanym z kuchnią, architekturą i aranżacją wnętrz. Z zaproszenia Gen Japan skorzystali do tej pory szefowie kuchni  architekci, projektanci, specjaliści do spraw żywienia z ponad 30 krajów.

PARTNER PUBLIKACJI